Koniec roku - do bani!!!
Data dodania: 2016-10-24
Niestety spełnił się najbardziej czarny scenariusz i budowa w tym roku nie ruszyła :(
Buuuuuu... Chlip, chlip...
Ciała dał projektant, a według niego branżyści. Ten nie mógł tego, tamten tamtego. Problemy, problemiki i z obiecanego końca lipca zrobił się listopad, a i tak nie mam jeszcze pozwolenia na budowę :(
Z dobrych rzeczy to tyle, że mam działkę posprzątaną i gotową na start. Do tego dostałem papiery z Tauronu i mogę wystąpić o podłączenie licznika i prądu. Garaż-blaszak stoi. Kosztorys spowodował odpływ krwi z twarzy do tyłka :)
No i nic. Jak dostanę pozwolenie, to pozałatwiam co trzeba i start na wiosnę.
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma...
Komentarze