Lepiej późno, niż później...
Jak to gadają najstarsi górale - lepiej późno, niż później...
Nie będę się usprawiedliwiał, bo nie lubię. Przejdę więc do sedna, czyli prezentacji co też zmieniło się na budowie na przestrzeni tych dwóch miesięcy.
Fundamenty już widzieliście, zatem przyszła pora na układanie bloczków szalunkowych. Budowlańcy układali jak klocki Lego:
A kurzyło się, że heeeej!
Raz, dwa, trzy i:
hop, z jednej strony...
i hop z drugiej strony.
Kolejny krok, jak się zapewne znawcy orientują:
szalowanko!
I zbrojenie:
W tle koparkowy odwalał swoją cześć prac terenowych :)
Nie zapomnieliśmy także o pracach anty-wodno oraz izolacyjnych. Zgrabnie wyszło :)
No to chlup betonem!
Z prawej strony...
I z lewej strony.